Karnawałowa nowość – Maskarada – Lotta Olsson, Maria Nilsson Thore

Maskarada - Lotta Olsson, Maria Nilsson Thore

Jeżeli znacie mrówkojada i orzesznicę, to pewnie nie muszę Was przekonywać, że są cudowni i rozczulający.Właśnie ukazała się piąta książka o nich, druga po “Sam w domu”, bogato zilustrowana, skierowana do dzieci w wieku przedszkolnym. O poprzednich książkach z tej serii pisałam już tu!

Dla tych, którzy jednak jeszcze nie znają tego duetu – to przesympatyczna para przyjaciół, którzy bardzo różnią się od siebie i doskonale uzupełniają. On jest wielki, ona maleńka, on bałagani i nie umie gotować, ona jest perfekcyjną panią domu, on trochę roztargniony, ona świetnie zorganizowana. Jedno ich łączy – nie mogą bez siebie żyć i wszystko robią razem 🙂

O czym jest Maskarada? Otóż… jest karnawał i sąsiad naszych bohaterów, jeżozwierz, zaprosił wszystkich na bal przebierańców. Bardzo się napracował, żeby wszystko przygotować dla swoich gości. Mrówkojad jest zachwycony i już nie może się doczekać. Okazuje się jednak, że jego przyjaciółka orzesznica maskarad wręcz nie cierpi!

Sprawdźcie jak to się skończy… przyjaciele pójdą razem na bal czy raczej razem zostaną w domu? A może po prostu się rozdzielą, choć to do nie niepodobne?

O tym i o kłamstwach, które jak się okazuje, mają różne kolory, dowiecie się z najnowszej książki od wydawnictwa Zakamarki 🙂

PS. Książka wydana bardzo starannie, cudowny papier, chropowata okładka, cudnie wyłożony grzbiet – uwielbiam!

tytuł: Maskarada

tekst: Lotta Olsson

ilustracje: Maria Nilsson Thore

tłumaczenie: Agnieszka Stróżyk

wydawnictwo: Zakamarki, 2018

objętość: 36 stron

dla dzieci w wieku: 3+

cena okładkowa: 34,90 zł

KUP TERAZ U PSOTNIKA ZA 25 ZŁ

Reklama

Posty powiązane

Comments (22)

“Białe klamstwo”
Wg mnie to półprawda lub zatajenie części prawdy. Rodzaj motywacji, aby kogoś podnieść na duchu lub od czegoś uchronić. Białe kłamstwo stosowane jest w dobrych zamiarach, mimo to, dalej jest kłamstwem.
Kolor biały symbolizuje niewinność, dobro, czystość. W połączeniu ze słowem “kłamstwo ” daje w rezultacie mieszankę wybuchową ?

Białe klamstwo to takie mówienie nieprawdy w tak zwanej dobrej wierze ? zatajenie niektórych faktów jakie mogłyby kogoś nie potrzebnie skrzywdzic zrobic przykrość

Białe kłamstwo jest wtedy, gdy pewne fakty zatrzymujemy dla siebie, lecz nikt nie ponosi przykrych konsekwencji tegoż kłamstewka. 😉 Choć i taki występek można by poddać w wątpliwości, jeśli chodzi o aspekt moralny i etyczny. 😀
A może kłamstwo zielone ? To znaczy takie, które daje nam nadzieję na osiągnięcie jakiegoś celu, gdy nie chce nam się wysilać. Ale…ups, tu już nie ma gwarancji, że nikogo tym nie skrzywdzimy. Wtedy z zielonego , owo kłamstewko staje się zgniło-zielone, i bliżej mu do czarnego kłamstwa. A w kłamstwie czarnym można ugrząznąć, jak przysłowiowa mucha w smole. Ale zawsze, z każdego kłamstwa, jakiego koloru by nie było, można się wyplątać. Wystarczy, że nasze słowa przybiorą kolor krystalicznej wody i staną się prawdą. 🙂

Białe kłamstwo, to takie które nikogo nie krzywdzi.
Pozdrawiam
Agnieszka – kłamczucha ???

No to takie kiedy mówisz dziecku, że napewno będzie śnieg ❄ w te święta i że napewno udadzą się sanki. Eh… Ze ulepicie dziś balwana

Białe kłamstwa pozwalają nam przeczekac ,zalagodzic sytuacje.Używamy ich w sytuacji kiedy nie chcemy kogos zranić; wachamy sie powiedziec wprost. Kłamstwo czerwone jak wskazuje kolor to kłamstwo alarmujące w g mnie najgorsze bo wynikające ze złych pobudek emocji.Wynika ze złości egoizmu i ciagle odbija się czkawką wyrzutami sumienia.
Kłamstwo czarne uzywane jest w celu zrzucenia odpowiedzialnosci za złe czyny na kogos innego.Niebieskie kłamstwo jest najbardziej niewinne . Osoba która odkrywa prawdę nie jest zraniona np że zęby spod poduszki zabiera wróżka zębuszka.

Wg moich pociech – kłamstwo na śniegu 🙂

Białym kłamstwem próbujemy zataić jakąś niewygodną lub przykrą prawdę lecz robimy to dla dobra tej drugiej osoby – mówimy „nie przejmuj się, nic się nie stało” gdy owszem, stało się ale po co wnikać, mówimy „wszystko będzie dobrze” ale skąd niby mamy tę pewność ? Mówimy wiele rzeczy by uchronić innych, głównie dzieci, przed trudną rzeczywistością bo wiemy że nadejdzie czas gdy zrozumieją pewne rzeczy i przyjdzie to w sposób naturalny 😉

Białe kłamstwo delikatne jak świeży śnieg, puszek okruszek i jak śnieżna gwiazdka rozpuszczające się bez większych śladów, oprócz niewielkiej wilgotnej plamki, szybko odchodzącej w niepamięć, nieszkodliwe i bez poważniejszych konsekwencji, bez poważnej egoistycznej motywacji. W przeciwieństwie do zgniłozielonego, czynionego na szkodę i przeciwko bliźniemu, z rozmysłem w celu osiągnięcia własnych korzyści, pozostawiające trudne do usunięcia plamy i “aromat” ściekopodobny – obrzydliwy.

Hej, myślę że bardziej rozumieć trzeba to w kontekście mówienia prawdy niż falszu. Białe kłamstwo to nic innego jak czyste kłamstwo czyli prawda. Uważam ze białe klamstewko to ubranie w słowa prawdy tak by nie zranić uczyć odbiorcy.

Moja corka Gabi twierdzi, ze Biale klamstwo to Dobre klamstwo. Czyli nikomu nie robi krzywdy, nikomu nie zaszkodzi…A nawet moze kogos uratowac……

Kłamstwo to jednak zawsze kłamstwo, bez względu na kolor…
Białe kłamstwo kojarzy mi się ze starym zakurzonym strychem. Strychem pełnym sekretów i skarbów. Skarby (czyt. nasi bliscy) okryte zostały wielkim prześcieradłem (czyt. Białe Kłamstwo). Znaki czasu wprowadziły na strych zapach wilgoci, pajęczyny, kurz, a nawet pleśń. Skarby – wydawać by się mogło – chronione, niestety inaczej już pachną. Zostały lekko naruszone zębem upływającego czasu… może niszczeją delikatniej niż pozostałe przedmioty na strychu. ALE – mimo wszystko zastanawiasz się teraz – czy Skarb mniej ucierpiałby na półce w pokoiku, a może w garażu itd.
Najlepsza w kazdej sytuaci jest BEZBARWNA prawda 🙂

Białe kłamstwo to takie, które nikomu nie sprawi przykrości a może nawet wywołać radość. Takie kłamstwa mają na celu poprawienie komuś nastroju, ochronę przed nawet najgorszą prawdą. Pytanie tylko czy naprawdę są czymś dobrym. Z jednej strony tak ponieważ nie ranią drugiego człowieka ale z drugiej strony dają pozorne poczucie szczęścia. Nikt nie chce być okłamywany. Niekiedy nawet najgorsza prawda jest lepsza od kłamstwa. Utopijna nadzieja, że kłamstwo prowadzi do dobroci jednakże wszystko jest do czasu. Jeśli prawda wyjdzie na jaw białe kłamstwo zamiast dobrych może przynieść negatywne konsekwencje.

Zosia cały dzień przed lustrem spędziła.
Myślała, że się pięknie wystroiła.
Tu kokarda, tam broszka
I szminka i szal i pończoszka.
Tusz na rzęsach bordowy,
Róż na nosie różowy.
Wszystkiego za dużo, aż nad to,
Tak że wygląda de facto…
Hmm jak to powiedzieć?…
Zosia chce wiedzieć.
Więc gdy mnie pyta o wygląd swój,
Oraz czy ładny Zosia ma strój,
To ja jej mówię – Zosiu kochana,
Wyglądasz pięknie jak słońce z rana.
Zosia szczęśliwa i ja szczęśliwa.
Bo czasem w życiu z ludźmi tak bywa,
Że nie chcą oni usłyszeć zdania,
Innego niż własne przekonania.

Białe kłamstwo to mówienie komuś tego co chce usłyszeć a co nie jest prawdą w celu sprawienia drugiej osobie przyjemności, wywołania uśmiechu
na twarzy bądź też uchronienia przed złymi
informacjami?

“Białe kłamstwo”, to dla mnie takie dzisiejsze w wykonaniu mojego synka, który przykleił gumę do żucia do nogi od stołu i cały czas twierdzi, że to nie on… Z uśmiechem pod nosem …

Białe kłamstwa to te powtarzane nam od lat, w które każdy z nas kiedyś wierzył. Takie, które kłamstwami są, ale nikt z nas kłamstwem ich nie nazywa. No bo czy kłamstwem jest obiecywanie naszym dzieciom, ze dziś w nocy przyjdzie Święty Mikołaj? Albo ze Gwiazdka zostawi prezenty pod choinka? Albo ze Wróżka Zębuszka zabierze ząbek a zostawi pieniążek? Lub że Wielkanocny Zajączek zostawi jajka w ogrodzie? Nie- to nie są kłamstwa. To są co najwyżej białe kłamstewka.

Nie trudno sprawdzić jakie kłamstwa panoszą się wśród nas i jakie funkcjonują w naszym codziennym życiu. Nie sztuką jest zapytać czcigodnego wujka Google jakie wyróżnia się kolory kłamstw i co je charakteryzuje, bowiem wujcio Google prawdę Ci powie. Sztuką natomiast jest, zajrzeć w głąb samego siebie i tam spróbować odnaleźć kolory naszych codziennych kłamstw. Ta wiedza może okazać się dla nas wielce niewygodna. Naraz bowiem okaże się, że nasze życie to jedno wielkie kłamstwo, choć bardzo chcę wierzyć w to, że tak nie jest.
Wolę nie myśleć o kłamstwach czarnych, złowrogich i pochmurnych niczym burzowe chmury. O tych sprytnie wymyślanych w sytuacjach dla nas bardzo niewygodnych. To kłamstwa, które bardzo szkodzą i ranią niczym sztylet.
Zdecydowanie wolę myśleć o kłamstewkach lekkich i różowych niczym wata cukrowa albo błękitnych jak jednorożec w chmurokukułkowie. O takich niewinnych kłamstewkach, które mienią się wszystkimi kolorami tęczy, gdy snujemy opowieści o latającym dywanie, o słoniu wysiadującym jajko czy też słoniu w kratkę. Takie rzeczy na niby, miejsca niebyłe i nie będące, postacie fantasy, sytuacje zgoła nieprawdopodobne a jednak stale, nieustannie i nieprzerwanie snute na dobranoc. I takimi kłamstewkami możemy bez żadnych konsekwencji karmić nasze pociechy 😉

Nooooo a białe kłamstwo, zdaniem mego Dziedzica, to takie mówione zimą, ale tylko gdy pada śnieg. Bo przecież śnieg jest biały. Helllllllooooooo 😉

Wytłumacz dziecku że to zima, a to że za oknem +8 stopni, pada deszcz i jest błoto… No cóż – białe to nie jest , ale niestety prawda, a nie kłamstwo :(((((

Dziękujemy za Wasze definicje 🙂 Książkę otrzymuje KAŚKA 28 stycznia 2018 at 21:53, której komentarz spodobał nam się najbardziej 🙂

Bardzo dziękuję ? jestem w chmurokukulkowie. Już nie mogę się doczekać, aż wygraną przekaże swemu Dziedzicowi.

to czekam na Twój adres pod adresem: mioda@strefapsotnika.pl 🙂

Zostaw komentarz